Thursday 10 April 2014

Pierwsze maluchy

Dziś rano powiększyło nam się stadko po raz pierwszy w tym roku, o parkę kozich maluszków. Spodziewałam się ich w tym czasie, ale miłą niespodzianką był fakt, iż bliźniaki są dziewczynkami :) Jedna jest brązowa, o lekkim dymnym umaszczeniu, podobna do mamy, a druga ciemnobrązowa, prawie czarna. Na zdjęciach jakoś tego nie widać niestety.







Rosie kocha wszytkie maluchy, nie ważne czy to kocięta, koźlęta czy źrebięta!

18 comments:

  1. Wygladaja na calkiem jednakowe na zdjeciach. Sa uroczeee!!!

    ReplyDelete
  2. Moje gratulacje. Rosi mnie zaskoczyła i rozbroiła.
    Pozdrówki i nie wiem co kozom, pogłaskanki też?

    ReplyDelete
  3. Kiedy na nie patrzę, od razu leciałabym gdzieś i kupowała:)

    ReplyDelete
  4. ale słodziaki:-))) gratuluję!!!

    ReplyDelete
  5. Sliczne kozie :) gratuluje! Kocham te szkodniki, to jak boda, non stop marudza ale najbardziej za ich mleko! Szkoda ze obecnie odchodzi sie od hodowli tych kochanych zwierzakow :(

    ReplyDelete
    Replies
    1. Odchodzi się? Chyba wręcz przeciwnie, kozy stają się ostatnio niebywale popularne :)

      Delete
    2. Rzec by można,że jest moda na kozy ;]

      Rozróżnią się za kilka dni prawdopodobnie.Bo to zdjęcia są świeżo narodzonych?

      Delete
  6. To super! Hodowla się rozwija. :-)

    ReplyDelete
  7. Cudne, wzruszajace!!! I jak sie do siebie tulą pieknie! A psinka też pewnie o szczeniakach swoich marzy, gdy widzi takie słodkie koźlątka-dzieciątka!
    Pozdrawiam ciepło, nie mogac sie napatrzec na te sliczne, ufne pyszczki nowonarodzonych kózek!!:-))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Psinka już swoje miała, ale wszelkie maluchy uwielbia :))

      Delete
  8. Jeny, co za pięknoty :)) ...rozbrajające...jak widzę takie obrazki to mam ochotę natychmiast porzucić obecne życie :)

    ReplyDelete
  9. Aaaa, nie pokazujcie mi!...
    Ja nie mam warunków na kozy....
    Bu...

    :)
    Sliczne!

    ReplyDelete
  10. Twoje zwierzeta sa takie cute, milusinskie, ale mysle,ze masz codziennie sporo pracy, pozdrawiam i zycze duzo sil,ania

    ReplyDelete

Note: only a member of this blog may post a comment.