Wednesday 12 February 2014

Jak być szczęśliwym?

Temat ten dojrzewał we mnie dość długo, post musiał się sam "ułożyć" - no i korzystając dziś z (kolejnego) wietrznego dnia, oraz z odśrodkowego chłodu, który to chce mnie doprowadzić do przeziębienia za wszelką cenę (nie uda mu się, bo przeziębiona nie byłam od lat!), stwierdziłam, że post popełnię ;-).

Nie zatytułowałam posta "co daje szczęście" albo skąd je wziąć, albowiem wiele osób - prawdopodobnie większość - kojarzy poczucie szczęścia ze sprawami... materialnymi.
Czy przedmiot może dać szczęście? Czy nowej generacji iphone, ipad czy coś innego, co ja znam tylko ze słyszenia, a co jest obiektem pożądania mas? Czy uszczęśliwiają cię lepsze ciuchy, z markowego, drogiego sklepu? Nowsze, ładniejsze meble? Większy dom?
Czy zauważyliście, że nasza cywilizacja jest nastawiona na konsumpcję? Telewizja bombarduje nas reklamami, mając wpływ szczególnie na dzieciaki, a jak im odmówić, skoro kolega ma, to przecież nasza pociecha nie może czuć się gorsza?

Widziałam kiedys taki fajny rysunek w internecie, w latach osiemdziesiątych karą za złe zachowanie był areszt domowy, a w XXI wieku karą jest zabronienie latorośli siedzenia pod komputerem czy telewizorem i wygonienie na dwór...

Będąc dzieckiem miałam do zabawy drewniane klocki plus masę innych rzeczy, które za zabawki nie uchodzą, ale wykorzystywałam je dzięki mojej wyobraźni: durszlak, zaparzacz do herbaty, pudła kartonowe... Wspinałam sie po drzewach, siałam nasionka, podlewałam pomidory.

Czy wiedzieliście, że szczęścia nie można kupić za żadne pieniądze ani dostać w żadnym sklepie?...

Szczęście jest w nas, jest to sposób widzenia świata, mówiąc w wielkim skrócie. Mając radość w sobie, nic nie jest w stanie nas zdołować, żadne przeszkody na drodze nie będą zawadą.

Szczęście to sposób myślenia. To jest bardzo proste, a jednoczesnie trudne i skomplikowane dla wielu.

Wystarczy tylko - albo aż! - odrzucić wszelkie negatywne myślenie. Ponieważ myślami kształtujemy swój świat, swoją rzeczywistość - złe, dołujące myśli sprowokują złe zdarzenia. Jakie to proste! A jakże skomplikowane jednocześnie!
I odwrotnie, pozytywne myślenie przyciągnie dobre zdarzenia w naszym zyciu - ale tylko w przypadku, kiedy wykluczymy wszelkie negatywy. Martwiąc się "na zapas" nieczego nie osiągniemy, a tylko sprowokujemy zdarzenia o których intensywnie myślelismy aby powiedzieć "a nie mówiłem?..."

Szczęście to też akceptacja obecnej sytuacji w jakiej się znajdujemy, okoliczności które sprowokowaliśmy naszymi wcześniejszymi, bardziej lub mniej świadomymi, wyborami.

Przerobiłam ten temat dokładnie, przez wiele lat, i jakoś nigdy nie zabrakło mi optymizmu - dzięki czemu jestem gdzie jestem, spełniłam ze szczegółami swoje marzenia - równiez te z dzieciństwa, kiedy pragnęłam mieć stadninę koni, i miały to byc konie srokate - i idę dalej wiedząc, że wszystko będzie dokładnie tak, jak powinno być.
Przy czym nie robię nic na siłę, "płynę z prądem" i poddaję się biegowi wydarzeń.Odkryłam albowiem, iż jeśli pragnie się czegoś zbyt mocno, spełnienie owego pragnienia oddala się znacznie!...

Potęga umysłu jest niezbadana, podobno wykorzystujemy 10% mózgu - a co z pozostałymi 90%?...

"Bądż szczęśliwy bez powodu, jak dziecko. Jeśli jesteś szczęśliwy z jakiegoś powodu - masz problem, ponieważ ten powód może zostać ci odebrany." ~ Deepak Chopra


Dla osób pragnących zagłębić temat, serdecznie polecam książki autorstwa Deepaka Chopry, widziałam że część z nich mozna juz dostać w języku polskim.
Polecam również pozycje Louise Hay oraz buddysty Thich Nhat Hanh, choć co do tego ostatniego mam niejakie wątpliwości, czy aby został wydany w Polsce.


16 comments:

  1. w podobny sposób jak ty rozumiem szczęście, nie dobra materialne, choc bez tych nie mozna sie całkowicie obejśc....
    a szczęście ? czasami trzeba mu triche pomóc ale i umiec obserwować wszystko co sie dzieje wokół...

    Aby być szczęśliwym...
    Dawaj ludziom więcej niż oczekują
    - niech dzięki Tobie stają się radośni.

    Weź za żonę/męża osobę, z którą
    lubisz rozmawiać.
    Gdy się postarzejesz,
    rozmowy będą ważniejsze
    od wszystkiego innego.

    Nie wierz we wszystko, co słyszysz,
    lecz dawaj wszystko, co możesz.

    Gdy mówisz "KOCHAM CIĘ",
    niech będzie to prawdą.

    Gdy mówisz "PRZEBACZ", patrz rozmówcy w oczy.

    Zawierz MIŁOŚCI, bez niej nie można żyć.

    Nigdy nie wyśmiewaj marzeń innych ludzi,
    bo może bez swoich marzeń nie mieliby nic.

    Kochaj mocno i namiętnie...

    Możesz zostać zraniony, lecz tylko kochając
    przeżyjesz w pełni swoje życie.

    Jeśli z kimś się nie zgadzasz,
    walcz szlachetnie i nie używaj epitetów.

    Nie oceniaj nikogo
    według jego krewnych.

    Mów powoli, ale myśl szybko.

    Gdy ktoś zada Ci pytanie,
    na które nie chcesz odpowiedzieć,
    uśmiechnij się i zapytaj:
    "Dlaczego Cię to interesuje?"

    Pamiętaj, że wielka miłość i
    wielki sukces kryją w sobie
    ogromne ryzyko.

    Mów "Na zdrowie", gdy
    słyszysz, że ktoś kicha.

    Jeśli coś stracisz,
    to przynajmniej nie
    zaprzepaść nauki,
    jaka z tej straty wypływa

    Zawsze:
    Miej szacunek dla siebie.
    Miej szacunek dla innych.

    Bądź odpowiedzialny za
    wszystkie swe czyny...

    Nie pozwól, by kłótnia
    zniszczyła przyjaźń.

    Jeśli stwierdzisz,
    że popełniłeś błąd,
    to natychmiast postaraj
    się go naprawić.

    Uśmiechaj się podnosząc
    słuchawkę telefonu,ten,
    kto dzwoni, usłyszy
    uśmiech w Twoim głosie.

    SPĘDZAJ TROCHĘ CZASU
    W SAMOTNOŚCI...
    Anonim

    sredeczności

    http://leptir-visanna6.blogspot.com/

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zdecydowanie dobra "pigułka" :) A w samotnosci warto spędzić trochę czasu by wsłuchać się w siebie :)

      Delete
  2. Również będę do Ciebie zaglądać, jestem już bardzo ciekawa jak to będzie jak przeniesiesz się na stałe na wieś. My mieliśmy wiele przygód (i wciąż mamy), mam nadzieję, że będziesz miała tylko takie pozytywne. Pozdrawiam ciepło!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ależ ja jestem na wsi, tyle że angielskiej ;))))

      Delete
  3. Mam wrażenie, że będąc na emigracji jeszcze mocniej odczuwamy to co może powodować nasze szczęście. Szczęściem jest pogodny dzień, słońce za oknem albo... spektakularnie padający deszcz. Radością jest wiadomość od przyjaciela, zapach majeranku, który zabiera nas w podróż do przeszłości. Im mniej mamy tym jesteśmy bogatsi... bo właśnie ten durszlak, ten karton, ta trzepaczka do ubijania jaj. Wyobraźnia jest naszą matką i ona nie pozwala skupiać się na głupotach... choć wiadomo, że czasem można zboczyć... i lekko się potłuc.
    Tak ... szczęście to stan ducha, to energią, którą rozdajemy a potem z nawiązką odbieramy od innych, to uśmiech dziecka, ziewnięcie kota i chrapania chłopa....

    ReplyDelete
    Replies
    1. Otóż to... najpiękniejszych i najważniejszych "rzeczy" nie da sie kupić...

      Delete
  4. Kazdy z nas ma swoja definicje szczescia. Zapytac tak kilkadziesiat osob, to od wiekszosci otrzymamy inne odpowiedzi. Jak byc szczesliwym ? Zalezy to od podejscia do zycia. Dla mnie byc soba, nie udawac kogos kim sie nie jest. Zdarzaja sie ludzie Kamphoro, ktorzy nie chca, nie lubia byc szczesliwi. A na koniec moj ulubiony cytat :)
    " Lub robic cos, kochaj kogos, nie badz galganem " I tego sie trzymam :)

    ReplyDelete
  5. Yes,yes, yes! Myślę podobnie, wiesz o tym. Czasem są nieszczęścia, które nagle spadają na ludzi, tragedie, których nie można było przewidzieć.dotykają wszystkich. Wtedy trzeba to przetrwać... Kiedy jednak ktoś mówi mi: "ja to nigdy nie mam szczęścia...", to przy bliższym przyjrzeniu się na ogół wychodzi, że ta osoba sama sprowadza na siebie niepowodzenia swoim nastawieniem do życia. Czasem, kiedy ktoś mi mówi" ty to masz szczęście...", to przytaczam fakty z mego życia, które składają się na niezły horror. Przeżyłam. A na szczęście i powodzenie nieźle się napracowałam i pracuję ciągle :))) I tak, jak Tobie - realizuje mi się wszystko, co wymarzyłam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, dokładnie :) Myśleniem ściągamy zdarzenia, jak magnesem. Nigdy nie myślałam o pewnych wydarzniach jako o "pechu" czy "niepowodzeniu", lecz jako o doświadczeniu zyciowym. A jak wiadomo im więcej doświadczeń, tym człowiek mądrzejszy :)))

      Delete
  6. ilu ludzi tyle recept na szczęście. Jedno jest w szczęściu pewne: prawdziwe jest za zupełną darmochę! Jak promienie słońca....

    ReplyDelete
    Replies
    1. Alez to nie jest recepta na szczęście... Chodzi raczej o zmianę świadomości...

      Delete
  7. Takie oczywistości wypisujesz. Niby każdy to wie:) Niby. Bo wiedząc zapomina i traci z oczu tą oczywista prawdę, że szczęście jest w nas w środku nie w tym co na zewnątrz:)

    Z tego co napisałaś jedno jest dla mnie zaskakujące. Myślałam, że jak będę czegoś bardzo , bardzo mocno pragnąć to szybciej się ziści. I pełna byłam frustracji, że tak się staram, zabiegam, szukam a tu wciąż nic z tego.
    I niby mówię sobie "nic to" ale coraz gorzej znoszę porażkę. Muszę poczuć, że te porażki są dlatego, że jeszcze mój czas nie nadszedł.:)

    ReplyDelete
  8. Nika słonko, wywal słowo "porażka" ze słownika po pierwsze! Nie ma porażek! I cierpliwości, wszystko się ułoży po Twojej myśli tylko wierz w to i nie poganiaj ;))

    ReplyDelete
  9. Nieszczęśliwi są ci, którzy upatrują szczęścia w przedmiotach i w posiadaniu. Oczywiście jest bariera, pewne minimum posiadania (buty, obranie, jakikolwiek ciepły kąt) poniżej którego każdy człowiek na pewno będzie się czuł nieszczęśliwy.
    Ale do szczęścia trzeba dorosnać, czasami trzeba przeżyć jakieś nieszczęście lub trudności, by zacząć inaczej patrzeć na świat, zacząć doceniać rzeczy mae, drobne, zwykłe, codzienne, a przede wszystkim, by docenić życzliwość ludzi.
    Tego nie wytłumaczy żadna książka...
    Dziś trudno jest wychowywać dzieci i wytłumaczyć im, ze są szczęśliwe, bo mają dom, ciepłą michę i ubranie na grzbiecie, to doceni dziecko pozbawione tego wszystkiego. Lepszy telefon, samochód, dom może poprawić komfort życia, ale nie da nikomu poczucia szczęścia. Jeśli ktoś ma takie spodziewania, to tylko mocno się zawiedzie.
    I nie trzeba szukać wskazówek w aż w buddyzmie. Nasze zwykłe, siermiężne chrześcijaństwo daje miliony wskazówek sprowadzonych do dziesięciu zdań. Tylko tyle, a takie to proste.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Niekoniecznie trzeba dorosnąć, osobście nie pamiętam czasu w moim życiu kiedy byłabym nieszczęśliwa. Pomimo różnorakich trudności. Nie trzeba też ograniczać się do chrześcijaństwa wyłącznie, ponieważ mądrość można czerpać z różnych źródeł. Louise Hay jest przez niektórych uznawana za "zły" new age, a Deepak Chopra jest Hindusem.

      Delete

Note: only a member of this blog may post a comment.